Temat którego jeszcze nie poruszałam na blogu a stwierdziłam że od teraz będzie się częściej pojawiał bo dotyka ok 50 % społeczności a dokładnie tej żeńskiej części...
Toksyczny związek które na dodatek fundujemy sobie same z własnej i nie przymuszonej woli!
Początek brzmi drastycznie prawda? Nie jest jednak tak źle a może po prostu nie będzie jak po przeczytaniu tego posta poważnie się zastanowisz nad składem swojej uwaga..... KOSMETYCZKI!
Dzisiaj nie o kremach ale o całej linii kolorowych kosmetyków do makijażu! Zrób sobie kawę/ dobrą herbatę i przeczytaj to co dla Ciebie naskrobałam. Gwarantuję że po skończonej lekturze Twoja kosmetyczka zmniejszy swoją objętość o co najmniej połowę.
Dlaczego o tym piszę?
Ostatnio słuchałam ciekawego wykładu w którym mowa była o ilości składników toksycznych które przedostają się do naszego organizmu w ciągu dnia. Nie wiem na ile przerażająco brzmi dla Ciebie cyfra 500 ale tak, dokładnie blisko tej cyfry oscylują wyniki. Także planując dokładne sprzątanie domu polecam zastanowić się ile różnych płynów używacie i jaki to ma wpływ na Wasze zdrowie.
Oczywiście że nie! Podaję przykładowe produkty które zawierają składniki toksyczne:
- środki czystości
- proszki do prania/ płyny do płukania tkanin
- kosmetyki do mycia ciała/ balsamy itp
- świeczki zapachowe, odświeżacze powietrza ( powinny się nazywać zatruwacze) , patyczki zapachowe, sztuczne kadzidełka, olejki zapachowe z bazarków
- dezodoranty, spreje,tanie perfumy, mgiełki
- ogromna większość kosmetyków do makijażu i lakierów do paznokci
Jeżeli chcesz poczytać jak ogromną szkodę robią co niektóre z wyżej wspomnianych produktów to zapraszam do przeczytania KLIK
Do czego zmierzam:
"... w raporcie pt. „Heavy Metal Hazard: The Health Risks of Hidden Heavy Metals in Face Makeup”, Environmental Defense przetestowało 49 różnych produktów do makijażu, w tym podkłady, korektory, pudry, róże, tusze do rzęs, konturówki, cienie do powiek, pomadki i błyszczyki do ust. Testy wykazały poważne zanieczyszczenie metalami ciężkimi praktycznie we wszystkich produktach:
- 96 procent zawierało ołów
- 90 procent zawierało beryl
- 61 procent zawierało tal
- 51 procent zawierało kadm
- 20 procent zawierało arsen"
Dlaczego skóra jest tak ważna i musimy o nią dbać ze szczególną ostrożnością?
Ponieważ większość tego co na nią nakładamy a właściwie składu chemicznego tych produktów przechodzi do naszego krwiobiegu i tym oto sposobem kobiety nakładają na siebie ok 168 substancji chemicznych w kosmetykach użytku codziennego. Mężczyźni prawie o połowę mniej a to za sprawą tego że nie używają kosmetyków do makijażu. Co dalej? Przecież to wszystkie się w nas zbiera i nasz organizm ma ogromną pracę do wykonania żeby się tych substancji pozbywać.
Po co Ci "pięknie pachnący" płyn do płukania tkanin skoro masz skórę wrażliwą? Czy specjalny mniej chemiczny płyn dla ubranek dla dzieci? Dodajesz coś szkodliwego do ostatniego płukania (bo przecież zbyt wiele naturalnych składników tam nie pływa) po to żeby zostało to w tej tkaninie która potem okrywa całe Twoje ciało i jak myślisz co prowokuje? Nic dobrego ale to innym razem...
Kolorówka to właśnie temat na którym chciałabym żebyśmy się skupiły dzisiaj!
Jeżeli nakładasz makijaż codziennie/ w weekend albo od wielkiego dzwonu to dalsza część jest dla Ciebie. Opowiem w skrócie o kilku produktach z którymi moja skóra pokochała się od pierwszego zastosowania a wierzcie mi jest nad wyraz wybredna i wiele razy dała mi nieźle popalić jak potraktowałam ją czymś bardziej chemicznym np.
- spóźniłam się na wesele bo po umyciu twarzy żelem do mycia uwaga: twarzy.... dostałam takiego zaczerwienienia i swędzenia że nawet najgrubsza warstwa makijażu nie dawała rady i trzeba się tyło ratować kojącą maseczką z jogurtu
- podkład w płynie z niby naturalnym składem- niestety ale tak mi wysuszył i podrażnił skórę że wyglądała jak potraktowana papierem ściernym
- tusz do rzęs tak podrażnił mi oczy jak się zaczął lekko kruszyć w ciągu dnia że łzawiły przez kilka godzin
- perfum zafundował mi taką wysypkę na całym dekolcie która schodziła chyba z tydzień
Można by długo wymieniać. Chciałam tylko przez to powiedzieć że jestem świetnym testerem bo jak mi nic się nie dzieje po jakimś kosmetyku to już chyba największy nawet alergik i wrażliwiec będzie mógł go używać! Czy już sobie odpowiedziałyście na pytanie? Czy tkwicie w takim toksycznym związku?
Dla opornych którzy stwierdzą że im się nic nie dzieje i mogą stosować wszystko może inny argument zwróci uwagę a mianowicie:
"Kobiety z wyższym poziomem chemikaliów w organizmie przeżywały menopauzę
dwa do czterech lat wcześniej niż kobiety z niższymi poziomami
substancji chemicznych pochodzących z kosmetyków" *KLIK
Nie bez przyczyny mamy powiedzenie: „nie nakładaj na swoje ciało niczego, czego byś nie zjadł, gdybyś musiał”
Zawsze namawiałam do robienia swoich własnych kosmetyków i będę namawiała ale z kosmetykami do makijażu jest za dużo bawienia się a efekty pewnie byłyby opłakane ( no chyba że komuś wystarczy buraczek na policzki).
Dla mnie rozwiązaniem i dla wielu innych osób jest linia kosmetyków Savvy Minerals. Jeżeli któraś z Was nie stosowała jeszcze minerałów to macie przed sobą odkrycie życia i miłość od pierwszego użycia. Z tymi produktami można robić cuda i to dosłownie a na dodatek są tak kosmicznie wydajne że ciężko w to uwierzyć zaczynając z nimi przygodę.
Dlaczego akurat te?
Znajdziesz tu nie tylko skuteczne substancje najwyższej jakości — nasza linia kosmetyków jest produkowana w sposób zrównoważony, oparta na roślinach i nietestowana na zwierzętach. Cienie do powiek, pomadki, podkłady i inne produkty Savvy Minerals® mają cudowne odcienie i działają przez długie godziny, podkreślając twoje naturalne piękno.
Kosmetyki nie zawierają również parabenów, ftalanów, substancji petrochemicznych, bizmutu, talku, syntetycznych substancji zapachowych ani sztucznych barwników.
Dlaczego teraz?
Ponieważ do końca października 2020 mają super promocję -20%! Mało tego... w promocji jest też pakiet pędzli do makijażu a kto ma dobre pędzle to wie że stanowią one 50% sukcesu dobrego makijażu!
 |
Zestaw zawiera:
- Foundation Brush (pędzel do podkładu)
- Blush Brush (pędzel do różu)
- Veil Brush (pędzel do pudru)
- Blending Brush (pędzel do rozcierania)
- Eyeshadow Brush (pędzel do cieni do powiek)
- Etui
Właściwości i korzyści
- Zestaw zawiera pięć niezbędnych pędzli do nakładania makijażu oraz wygodne etui
- Zaprojektowane tak, by umożliwić naniesienie optymalnej ilości produktu i ułatwić nakładanie makijażu
- Wykonane z syntetycznych włókien wysokiej jakości
- Miękkie i delikatne dla skóry
- Hipoalergiczne, przebadane dermatologicznie włosie
- Łatwe do czyszczenia, szybko schnące włosie
- Produkt wegański
- Wyprodukowane we Włoszech
Minerały to świetna inwestycja ze względu na jakość, trwałość, prostotę w nakładaniu, sile napigmentowania i niezwykłej wydajności! Moim zdaniem lepiej mieć kilka świetnej jakości kosmetyków które pozwolą nam na wykonanie perfekcyjnego makijażu niż całą torbę produktów o wątpliwej jakości które tak czy tak prędzej nam się przeterminują niż je zużyjemy.
Na dodatek kosmetyki te charakteryzują się zmiennością intensywności nasycenia koloru w zależności od sposobu nakładania ich. Wiedziałaś że minerały można nakładać na sucho, z kremem lub z olejem? Na dodatek niektóre z cieni do powiek mają trójwymiarowe drobinki które dają niesamowity efekt podkreślenia oczu.
Pomadki i błyszczyki nabierają intensywności w zależności od nałożonych warstw i co ważne nie kleją się tak jak inne podobne produkty gorszej jakości.
Pudry, róże i cienie są tak drobno zmielone że nie załamują się w zmarszczkach mimicznych!! Myślę że ten akurat problem to największa zmora jeżeli chodzi o delikatny i dobrze zrobiony makijaż.
Zdrowe, odżywione i długie rzęsy? Tu na ratunek przychodzi tusz z dodatkiem olejku lawendowego.
Wisienką na torcie jak dla mnie jest Veil- diamentowy puder do wykańczania makijażu który dodaje skórze niesamowitego blasku i świeżości! Idealny na jesienno-zimowe dni do makijażu lekko rozświetlającego! Jego mineralna formuła jest wyjątkowo łatwa w użyciu, rozjaśnia cerę, wygładza drobne zmarszczki i maskuje pory, tworząc świetliste, gładkie wykończenie dla wszystkich rodzajów skóry.
Jeżeli chcesz posłuchać więcej o całej linii kosmetyków to kliknij TU a zostaniesz przekierowana na nagranie w którym ostatnio opowiadano na Czwartkowych wieczorach z YL.
Z takiego prezentu ucieszy się każda kobieta. Warto mieć kilka kosmetyków w pogotowiu do obdarowania najbliższych nam osób na urodziny czy nadchodzące Święta Bożego Narodzenia. Lepszej okazji na zamówienie ich w tym roku już nie będzie! Nie trzeba od razu kupować wszystkiego. Na początek polecam cienie do powiek i np. szminka/ błyszczyk. Przy kolejnych zakupach tusz i puder. W taki sposób uzupełnicie swoją kosmetyczkę niesamowitymi produktami które wystarczą na naście miesięcy!
Poniżej kolory niektórych produktów dostępnych z linii Savvy. Zauważcie że nie ma tu neonowych kolorów które biją po oczach bo uwaga--> nie bardzo idzie je pozyskać w sposób naturalny a więc po prostu trzeba się pogodzić z ich brakiem. Savvy to linia naturalnego, delikatnego i subtelnego makijażu. To taka wersja "małej czarnej" którą powinna mieć w swoim domu każda kobieta :)
Dla kogo są te kosmetyki?
Absolutnie dla każdego! Ja testowałam je już na rożne sposoby. Wcale nie musicie się ograniczać opisem co na co. Dlaczego? Bo ja nakładałam jako cień szminkę, róż czy Veil. Liczy się piękny efekt i to że wszystkie kosmetyki są dla Was bezpieczne! Jedyne co Was ogranicza to Wasza wyobraźnia :)
Kochane nie przedłużam!
Zapraszam do zakupów bo czasu już niewiele zostało. Jeżeli masz już konto to wiesz co robić, jeżeli nie to zapraszam do kontaktu. Podpowiem jak zamówić kosmetyki tak aby wyszło to dla Ciebie najkorzystniej. Dostaniesz także ode mnie prezent-niespodziankę!
kontakt@olejkowelove.com
Więcej znajdziesz na Facebook KLIK
Do usłyszenia,
Lidia
Żródła:
1. https://polish.mercola.com/sites/articles/archive/2020/01/23/toksyczne-chemikalia-w-kosmetykach.aspx
2. https://www.youngliving.com/blog/eu/pl/czas-zerwac-z-drazniacymi-kosmetykami-do-makijazu/
Komentarze
Prześlij komentarz