Aromaterapia w ostatnich stuleciach i współcześnie!
Dziś kolejna dawka wiedzy dość teoretycznej połączona z dalszymi losami aromaterapii. Wiemy już co działo się tysiące lat temu więc pozwólcie że przybliżę Wam kilka ciekawych informacji z ostatnich stuleci.
Post jest jednym z tych co to wymagają zrobienia gorącej herbaty lub filiżanki kawy!
Kilka tygodni temu pisaliśmy o niezwykłej mieszance Thieves która skład swój zawdzięcza epidemiom występującym w Europie w XVII i XVIII wieku. To wtedy dowiedziano się że niektóre zioła chronią przed zarażeniem się przed śmiertelnymi chorobami (więcej informacji znajdziecie w opisie olejku).
Ciekawym przykładem stosowania olejków jako preparaty na przeróżne schorzenia jest opis właściwości wody której twórczynią była królowa Elżbieta z rodu Piastów.
Propagowany przez nią specyfik nazywany „ Wodą królowej Węgier” został stworzony na bazie rozmarynu a jego opis jest dostępny w londyńskich notatkach z roku 1683!
„ Woda ta ( a raczej nalewka) jest godna podziwu przeciw wszystkim przeziębieniom i powodowanym wilgocią chorobom głowy, apopleksji, epilepsji, zawrotom głowy, …..
chorobom nerwów, reumatyzmowi, skazom, kurczom, konwulsjom, utracie pamięci, tępocie, śpiączce, senności, głuchocie……
Niewiele jest remediów dających tak wiele dobrych efektów. Podawać wewnętrznie w winie lub wódce, przemywać nią skronie, wdychać nozdrzami.”
Skrócony fragment z książki „Pachnąca Apteka”
Mimo że skrócony to jednak opis daje do myślenia i zdecydowanie możemy być pod wrażeniem wiedzy i sposobów leczenia ówczesnych medyków.
Zielarze posiadający współczesną wiedzę z pewnością mogą potwierdzić chociaż część właściwości olejku rozmarynowego i prawidłowości jego zastosowania.
Mówiąc o współczesnej aromaterapii i jej wykorzystaniu powinniśmy wspomnieć o francuskim chemiku Rene-Maurice Gattefosse. To właśnie on jest twórcą określenia „aromaterapia” , jest także uznawanym za ojca współczesnej aromaterapii.
Rene zajmował się badaniem olejków eterycznych jako potencjalnych składników kosmetycznych. Rozpoczął on badania wraz z grupą naukowców w roku 1907 lecz dopiero w 1910 roku jego skupienie skierowało się nie na kosmetycznych lecz terapeutycznych właściwościach ziół.
Powodem tak silnego zainteresowania był wypadek któremu uległ w swoim laboratorium.
Jego dłonie zostały bardzo mocno poparzone podczas wybuchu gdzie znajdowały się spore ilości materiałów łatwopalnych.
Opis leczenia jaki zastosował olejkiem lawendowym jest dostępny w napisanej przez niego książce z 1937 roku „ Aromatherapy” w której dokładnie wyjaśnia proces leczenia, gojenia się ran oraz jego obserwacje dotyczące właściwości olejku.
Doktor Rene zaraz po wyleczeniu podzielił się swoją wiedzą z przyjacielem Jean Valnet który był lekarzem wojskowym i opatrywał rannych żołnierzy podczas II Wojny Światowej. To właśnie dzięki przekazaniu tej informacji można było uratować wiele istnień w momencie kiedy kończyły się zapasy leków. Udowodniono wtedy że olejek lawendowy ma silne działanie antybakteryjne, jest antyseptyczny, pomaga w gojeniu się ran i zabliźnianiu.
Kolejne ważne informacje zostały spisane przez dwóch badaczy francuskich : doktora Daniela Penoel i biochemika Jean-Claude Lapraz którzy połączyli swoją wiedzę i przebadali ponad 270 olejków eterycznych pod kątem stosowania ich w przypadkach klinicznych. Swoją wiedzę opisali w książce a ta stała się niezwykle ważnym przewodnikiem po świecie ziół i aromaterapii. Na bazie informacji w niej zawartych zostało wydanych następnie dziesiątki książek o tematyce związanej z aromaterapią.
Pisząc o nowoczesnych sposobach otrzymywania olejków nie sposób pominąć założyciela firmy Young Living którym był Gary Young. Większą część swojego życia poświęcił na jeżdżenie po całym świecie i odkrywanie najpożyteczniejszych roślin z których później robił olejki.
Od samego początku postawił on na szukanie najlepszych specjalistów na świecie znających się na analizie chromatograficznej procesów destylacji. Swoją naukę rozpoczął w Szwajcarii aby później kontynuować ja we Francji.
Na samym początku skupił się on na olejku z lawendy. Ogromną wiedzę na jej temat przekazał mu Henri Viaud, znany chemik i właściciel destylarni na Prowansji.
W Lyon poszerzał on swoją wiedzę u chromatografa Harve Casabianca który był zdecydowanym liderem na skalę światową w tej dziedzinie.
To właśnie ten specjalista został później poproszony przez Gary’ego o przeszkolenie pracowników w fabrykach Young Living w Stanach Zjednoczonych i Ekwadorze.
Na przestrzeni czasu Gary Young stał się wybitnym specjalistom i pionierem w świecie olejków eterycznych a jego firma w latach między 1994 a 2014 rokiem urosła do rangi światowego lidera produkcji olejków eterycznych.
Co sprawia że olejki mogą mieć tak rozbieżną jakość w zależności od firmy??
Na to mamy dosyć prostą odpowiedź:
Specjalistyczna wiedza na temat czasu destylacji, jej temperatury i cała masa środków finansowych przeznaczona na badania!
Jeżeli czytasz ten post to oznacza że dbasz o swoje zdrowie i je szanujesz. Szukasz alternatywnych sposobów leczenia i zapobiegania. To już na tym etapie mogę Ci pogratulować!
Najważniejsze dla nas jest to, iż większość ziół terapeutycznych możemy zamienić w olejki eteryczne podczas procesu destylacji! W czym jest jednak największa różnica??
Otóż w ich koncentracji która oscyluje między 100-10.000 razy większa niż w świeżej roślinie nie poddanej jeszcze procesowi destylacji. To właśnie jej stężenie jest jednym z czynników jakości danego olejku a co za tym idzie- wahaniu jego ceny.
Różnica pomiędzy olejkami a lekami przepisanymi na receptę jest w tym przypadku ogromna- te naturalne, w bardzo nielicznych przypadkach mogą dać nam niepożądane efekty a leki syntetyczne jak to sami możecie zaobserwować na ulotkach…. –lista efektów ubocznych praktycznie się nie kończy !!
W dzisiejszych czasach coraz większym zainteresowaniem cieszą się zioła i to właśnie spore grono osób wraca do babcinych sposobów na takie problemy jak ból brzucha czy przeziębienie. Dodajmy też jedną bardzo ważną: zdrowie trzeba szanować i starać się zapobiegać używając ziół na co dzień a nie tylko jak już nie możemy wstać z łóżka.
Gary Young przeprowadził bardzo ciekawe badania wraz z doktorami z Uniwersytetu Stanowego z Weber w których zaobserwowano iż większość wirusów, grzybów i bakterii nie przeżywa w obecności większości olejków eterycznych a zwłaszcza przy tych które mają spore ilości takich związków jak : fenol, tymol, terpeny i karwakrol.
Zauważono też iż osoby które używają lejków eterycznych dużo łagodniej przechodzą choroby i znacznie szybciej wracają do zdrowia w porównaniu z osobami które zażywają antybiotyki. Ich odporność jest wysoka a poziom zachorowań niski.
Zioła i rośliny to przecież nic innego jak dar od Boga. To ziemia daje nam wszystkie najważniejsze dary natury i to na tym powinniśmy bazować!
Współczesna medycyna jest na niezwykle wysokim poziomie, jak nigdy wcześniej w historii może ocalić ludzkie życie za pomocą specjalistycznych sprzętów i wszechstronnej wiedzy lekarzy. Pod ich opieką powinniśmy czuć się pewnie i bezpiecznie, ufając że wiedzą co robią.
Powinniśmy sobie jednak zadać ważne pytanie: Czy wraz z rozwojem nowoczesnej technologii i rozwoju medycyny powinniśmy przestać interesować się tym co przecież jest nam dane od tysięcy lat? Zignorować naturę i postawić na sztuczny proszek zamknięty w kapsułce?
Z tym pytaniem musi się przespać każdy z Was 🙂
Zapraszam do śledzenia na :
Facebook – @MojeOlejkowe Love
Pamiętajcie : SHARING IS CARING 😉
Olejkowe Love
Dziś kolejna dawka wiedzy dość teoretycznej połączona z dalszymi losami aromaterapii. Wiemy już co działo się tysiące lat temu więc pozwólcie że przybliżę Wam kilka ciekawych informacji z ostatnich stuleci.
Post jest jednym z tych co to wymagają zrobienia gorącej herbaty lub filiżanki kawy!
Kilka tygodni temu pisaliśmy o niezwykłej mieszance Thieves która skład swój zawdzięcza epidemiom występującym w Europie w XVII i XVIII wieku. To wtedy dowiedziano się że niektóre zioła chronią przed zarażeniem się przed śmiertelnymi chorobami (więcej informacji znajdziecie w opisie olejku).
Ciekawym przykładem stosowania olejków jako preparaty na przeróżne schorzenia jest opis właściwości wody której twórczynią była królowa Elżbieta z rodu Piastów.
Propagowany przez nią specyfik nazywany „ Wodą królowej Węgier” został stworzony na bazie rozmarynu a jego opis jest dostępny w londyńskich notatkach z roku 1683!
„ Woda ta ( a raczej nalewka) jest godna podziwu przeciw wszystkim przeziębieniom i powodowanym wilgocią chorobom głowy, apopleksji, epilepsji, zawrotom głowy, …..
chorobom nerwów, reumatyzmowi, skazom, kurczom, konwulsjom, utracie pamięci, tępocie, śpiączce, senności, głuchocie……
Niewiele jest remediów dających tak wiele dobrych efektów. Podawać wewnętrznie w winie lub wódce, przemywać nią skronie, wdychać nozdrzami.”
Skrócony fragment z książki „Pachnąca Apteka”
Mimo że skrócony to jednak opis daje do myślenia i zdecydowanie możemy być pod wrażeniem wiedzy i sposobów leczenia ówczesnych medyków.
Zielarze posiadający współczesną wiedzę z pewnością mogą potwierdzić chociaż część właściwości olejku rozmarynowego i prawidłowości jego zastosowania.
Mówiąc o współczesnej aromaterapii i jej wykorzystaniu powinniśmy wspomnieć o francuskim chemiku Rene-Maurice Gattefosse. To właśnie on jest twórcą określenia „aromaterapia” , jest także uznawanym za ojca współczesnej aromaterapii.
Rene zajmował się badaniem olejków eterycznych jako potencjalnych składników kosmetycznych. Rozpoczął on badania wraz z grupą naukowców w roku 1907 lecz dopiero w 1910 roku jego skupienie skierowało się nie na kosmetycznych lecz terapeutycznych właściwościach ziół.
Powodem tak silnego zainteresowania był wypadek któremu uległ w swoim laboratorium.
Jego dłonie zostały bardzo mocno poparzone podczas wybuchu gdzie znajdowały się spore ilości materiałów łatwopalnych.
Opis leczenia jaki zastosował olejkiem lawendowym jest dostępny w napisanej przez niego książce z 1937 roku „ Aromatherapy” w której dokładnie wyjaśnia proces leczenia, gojenia się ran oraz jego obserwacje dotyczące właściwości olejku.
Doktor Rene zaraz po wyleczeniu podzielił się swoją wiedzą z przyjacielem Jean Valnet który był lekarzem wojskowym i opatrywał rannych żołnierzy podczas II Wojny Światowej. To właśnie dzięki przekazaniu tej informacji można było uratować wiele istnień w momencie kiedy kończyły się zapasy leków. Udowodniono wtedy że olejek lawendowy ma silne działanie antybakteryjne, jest antyseptyczny, pomaga w gojeniu się ran i zabliźnianiu.
Kolejne ważne informacje zostały spisane przez dwóch badaczy francuskich : doktora Daniela Penoel i biochemika Jean-Claude Lapraz którzy połączyli swoją wiedzę i przebadali ponad 270 olejków eterycznych pod kątem stosowania ich w przypadkach klinicznych. Swoją wiedzę opisali w książce a ta stała się niezwykle ważnym przewodnikiem po świecie ziół i aromaterapii. Na bazie informacji w niej zawartych zostało wydanych następnie dziesiątki książek o tematyce związanej z aromaterapią.
Pisząc o nowoczesnych sposobach otrzymywania olejków nie sposób pominąć założyciela firmy Young Living którym był Gary Young. Większą część swojego życia poświęcił na jeżdżenie po całym świecie i odkrywanie najpożyteczniejszych roślin z których później robił olejki.
Od samego początku postawił on na szukanie najlepszych specjalistów na świecie znających się na analizie chromatograficznej procesów destylacji. Swoją naukę rozpoczął w Szwajcarii aby później kontynuować ja we Francji.
Na samym początku skupił się on na olejku z lawendy. Ogromną wiedzę na jej temat przekazał mu Henri Viaud, znany chemik i właściciel destylarni na Prowansji.
W Lyon poszerzał on swoją wiedzę u chromatografa Harve Casabianca który był zdecydowanym liderem na skalę światową w tej dziedzinie.
To właśnie ten specjalista został później poproszony przez Gary’ego o przeszkolenie pracowników w fabrykach Young Living w Stanach Zjednoczonych i Ekwadorze.
Na przestrzeni czasu Gary Young stał się wybitnym specjalistom i pionierem w świecie olejków eterycznych a jego firma w latach między 1994 a 2014 rokiem urosła do rangi światowego lidera produkcji olejków eterycznych.
Co sprawia że olejki mogą mieć tak rozbieżną jakość w zależności od firmy??
Na to mamy dosyć prostą odpowiedź:
Specjalistyczna wiedza na temat czasu destylacji, jej temperatury i cała masa środków finansowych przeznaczona na badania!
Jeżeli czytasz ten post to oznacza że dbasz o swoje zdrowie i je szanujesz. Szukasz alternatywnych sposobów leczenia i zapobiegania. To już na tym etapie mogę Ci pogratulować!
Najważniejsze dla nas jest to, iż większość ziół terapeutycznych możemy zamienić w olejki eteryczne podczas procesu destylacji! W czym jest jednak największa różnica??
Otóż w ich koncentracji która oscyluje między 100-10.000 razy większa niż w świeżej roślinie nie poddanej jeszcze procesowi destylacji. To właśnie jej stężenie jest jednym z czynników jakości danego olejku a co za tym idzie- wahaniu jego ceny.
Różnica pomiędzy olejkami a lekami przepisanymi na receptę jest w tym przypadku ogromna- te naturalne, w bardzo nielicznych przypadkach mogą dać nam niepożądane efekty a leki syntetyczne jak to sami możecie zaobserwować na ulotkach…. –lista efektów ubocznych praktycznie się nie kończy !!
W dzisiejszych czasach coraz większym zainteresowaniem cieszą się zioła i to właśnie spore grono osób wraca do babcinych sposobów na takie problemy jak ból brzucha czy przeziębienie. Dodajmy też jedną bardzo ważną: zdrowie trzeba szanować i starać się zapobiegać używając ziół na co dzień a nie tylko jak już nie możemy wstać z łóżka.
Gary Young przeprowadził bardzo ciekawe badania wraz z doktorami z Uniwersytetu Stanowego z Weber w których zaobserwowano iż większość wirusów, grzybów i bakterii nie przeżywa w obecności większości olejków eterycznych a zwłaszcza przy tych które mają spore ilości takich związków jak : fenol, tymol, terpeny i karwakrol.
Zauważono też iż osoby które używają lejków eterycznych dużo łagodniej przechodzą choroby i znacznie szybciej wracają do zdrowia w porównaniu z osobami które zażywają antybiotyki. Ich odporność jest wysoka a poziom zachorowań niski.
Zioła i rośliny to przecież nic innego jak dar od Boga. To ziemia daje nam wszystkie najważniejsze dary natury i to na tym powinniśmy bazować!
Współczesna medycyna jest na niezwykle wysokim poziomie, jak nigdy wcześniej w historii może ocalić ludzkie życie za pomocą specjalistycznych sprzętów i wszechstronnej wiedzy lekarzy. Pod ich opieką powinniśmy czuć się pewnie i bezpiecznie, ufając że wiedzą co robią.
Powinniśmy sobie jednak zadać ważne pytanie: Czy wraz z rozwojem nowoczesnej technologii i rozwoju medycyny powinniśmy przestać interesować się tym co przecież jest nam dane od tysięcy lat? Zignorować naturę i postawić na sztuczny proszek zamknięty w kapsułce?
Z tym pytaniem musi się przespać każdy z Was 🙂
Zapraszam do śledzenia na :
Facebook – @MojeOlejkowe Love
Pamiętajcie : SHARING IS CARING 😉
Olejkowe Love





Komentarze
Prześlij komentarz